Archiwum październik 2014


paź 30 2014 cudowne odnalezienie przyjaciółki po 15...
Komentarze: 0

Edytka, o której chcę napisać ma 42 lata a poznałyśmy się na turnusie rehabilitacyjno- wypoczynkowym w Polańczyku.Tam byłyśmy razem przez 2 tygodnie i to nam wystarczyło, żeby się zżyć tak, że później dzwoniłyśmy do siebie i rozmawiałyśmy godzinę czasu.Rodzice musieli mi wyrywać telefon z ręki, bo by płacili kolosalne rachunki. Edytka jest z natury bardzo usmiechniętą osobą, bardzo ładnie wychodzi na zdjęciach, też jest na wózku tak jak ja. Tylko, że ma cięższą chorobę od mojej. Oby teraz nasz kontakt się nie urwał, o co się modlę i proszę Pana Boga gorąco!

julka18 : :
paź 28 2014 MOJA RODZINA
Komentarze: 0

MOJA RODZINA SKŁADA SIĘ Z TATY I MNIE. MAMY JUŻ NIE MA NIESTETY,  ALE JAK TO UJĘŁA MOJA KOLEŻANKA Z PRACY : PAN BÓG ZAMKNĄŁ DRZWI, ALE OTWORZYŁ MI OKNA. I TO JEST PRAWDA,. OD ODEJŚCIA MOJEJ MAMY JESTEM SAMA, ALE NIE SAMOTNA. MAM WIELU PRZYJACIÓŁ, KTÓRZY MNIE WSPIERAJĄ I POKAZUJĄ MI TAKŻE, ŻE TERAZ WŁAŚNIE PRZYSZŁA PORA NA TO, ŻEBYM ZACZĘŁA SAMA PODEJMOWAC RÓŻNE DECYZJE I BRAĆ ZA NIE ODPOWIEDZIALNOŚĆ. I TERAZ MAM ZAMIAR POWIEDZIEĆ O MOJEJ PIERWSZEJ SAMODZIELNEJ DECYZJI MOJEJ BABCI KRYSTYNIE I CIOCI SABINIE. ZNAJĄC ICH CHARAKTERY WIEM, ŻE BĘDĄ BARDZO ZDZIWIONE A JA BĘDĘ DUMNA Z SIEBIE.

BABCIA JEST BARDZIEJ NIEUFNA DO NOWO POZNANYCH OSÓB A CIOCIA JEST BEZPOŚREDNIA I ZAWSZE UŚMIECHNIĘTA.

MAM SIOSTRĘ SYLWIĘ, Z KTÓRĄ NIE MAM TAK DOBRYCH RELACJI, ALE MYŚLĘ, ŻE TO Z POWODU WIEKU, BO ONA JEST ODE MNIE DUŻO STARSZA I TRAKTUJE MNIE JESZCZE JAK DZIECKO A NIE JAK DOROSŁĄ OSOBĘ. JEST TO DLA MNIE PRZYKRE, ALE DAJĘ SOBIE Z TYM RADĘ.

paź 28 2014 PLENER MALARSKI LEGIONOWO
Komentarze: 1

BYŁ TO PLENER MALARSKI W RATUSZU W LEGIONOWIE. BYŁ ON ORGANIZOWANY PODCZAS TRZECICH DNI OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH. TEMATYKA PRAC BYŁA DOWOLNA, LECZ BYŁ OGRANICZONY CZAS. ALE Z POMOCĄ MOICH PRZYJACIÓŁ, JAKOŚ DAŁAM RADĘ.

julka18 : :
paź 23 2014 historia o powstaniu moich wierszy
Komentarze: 0

Była to bardzo zabawna historia wbrew pozorom, bo były w nią zaangażowane wszystkie osoby, które miały jakikolwiek kontakt z pisaniem wierszy i wielu moich znajomych, którzy byli moimi rękoma. Pierwszą część wierszy o przyrodzie nazwałam "natura przyrody'' a pisałam ją z moją koleżaką Adą, która wcześniej niż ja wydała tomik wierszy. Jakoś nam to poszło, można powiedzieć, że jak po maśle. Problem pojawił się przy części ekologicznej, bo po pierwsze to ja nie wiedziałam z czym ta ekologia się tak naprawdę wiąże, a po drugie Ada nie mogła do mnie dotrzeć. Dlatego wiersze "ekologiczne" wymyślali wszyscy, którzy mogli, najmniej ja a najwięcej moja mama. I jeszcze termin mnie gonił, bo czekałam na Adę do oststniego momentu. Dlatego miałam pietra, jak zanosiłam Pani wszystkie wiersze, które wymysliłam. Serce miałam pod gardłem, bo się bałam, że pani ich nie przyjmie. Moje obawy okazały się bezpodstawne, bo Pani je poprawiła i wszystkie 11 przyjęła. I stworzyła się notatka z humorem i trochę zabawnymi przebojami z mojego życia. To jestem cała ja. Kolejną notatkę o innej tematyce mam nadzieję umieścić we wtorek. Jeszcze się zastanowiię , o czym ona ma być. Pozdrawiam. Julka

julka18 : :