MÓJ PIERSZY SUKCES W MOIM POWOŁANIU
Komentarze: 1
A TERAZ PRAGNĘ SIĘ POCHWALIĆ MOIM MAŁYM SUKCESEM PSYCHOLOGICZNYM, KTÓRYM JEST NAKŁONIENIE NASZEJ KOLEŻANKI GABRYSI DO TEGO, ŻEBY SIĘ OTWORZYŁA NA GRUPĘ I ZACZĘŁA ROZMAWIAĆ. BYŁO TO BARDZO TRUDNE DLA GABRYSI PONIEWAŻ ONA MA WIELKI PROBLEM Z OTWARTOŚCIĄ NA INNYCH LUDZI, ALE CIESZĘ SIĘ, ŻE MOIM CIERPLIWYM PODEJŚCIEM I MIŁOŚCIĄ , KTÓRĄ OD NAS JAKO KOLEŻANEK OTRZYMAŁA UDAŁO NAM SIĘ SPOWODOWAĆ, ŻE JUŻ SIĘ NAS NIE BOI, MÓWI NAM O WSZYSTKIM, NAWET JEŚLI MY NIE ZACZYNAMY TEMATU, TO ONA ZACZYNA ROZMOWĘ I NIE CHWALĄC SIĘ JEST TO JUŻ MÓJ PIERWSZY SKROMNY SUKCES W REALIZACJI MOJEGO POWOŁANIA DO PSYCHOLOGII. BARDZO BYM CHCIAŁA, ŻEBY ATMOSFERA SZCZEROŚCI I OTWARTOŚCI, KTÓRĄ JAKIMŚ CUDEM Z GÓRY UDAŁO MI SIĘ WPROWADZIĆ, NIE TYLKO W MOJEJ GRUPIE,ALE NA CAŁYCH WARSZTATACH TRWAŁA DŁUŻEJ I POZOSTAŁA NA ZAWSZE. BARDZO SERDECZNIE ZAPRASZAM DO KONTAKTU ZE MNĄ NA MOIM BLOGU, BO BARDZO BRAKUJE MI WASZYCH OPINII I KOMENTARZY. JULKA
niezły artykuł pozdrawiam
Dodaj komentarz