WIŚNIOBRANIE
Komentarze: 0
WCZORAJ ODWIEDZIŁY MNIE LUIZA I KASIA ŻEBY ZEBRAĆ WIŚNIE. MÓJ TATA NIE BYŁBY SOBĄ GDYBY ICH NIE UGOŚCIŁ WIĘC NA DOBRY POCZĄTEK BYŁO CIASTO I KAWA, KTÓRA LUIZA ROBI NAJLEPSZĄ NA ŚWIECIE, PÓŹNIEJ WYSZŁYŚMY DO OGRÓDKA. ONE ZRYWAŁY A JA GADAŁAM Z NIMI. OCZYWIŚCIE PRZEWAŻAŁA TEMATYKA RELIGIJNA. PRZY TYM LUIZA SIĘ OTWORZYŁA I DOSZŁA DO WNIOSKU, ŻE TEŻ BĘDZIE SPISYWAŁA SWOJE PRZEŻYCIA DUCHOWE. W TYM RÓWNIEŻ ZAMIERZAM JA WESPRZEĆ. PÓŹNIEJ TATA PRZYNIÓSŁ TRZY TALERZE UGOTOWANEJ FASOLKI. NAJADŁYŚMY SIĘ PO USZY, NO I OCZYWIŚCIE LUIZA TAK SIĘ ŚPIESZYŁA, ŻE ZOSTAWIŁA KURTKĘ. PIERWSZE WIŚNIOBRANIE BYŁO BARDZO UDANE.
Dodaj komentarz