Komentarze: 0
MOJA RODZINA SKŁADA SIĘ Z TATY I MNIE. MAMY JUŻ NIE MA NIESTETY, ALE JAK TO UJĘŁA MOJA KOLEŻANKA Z PRACY : PAN BÓG ZAMKNĄŁ DRZWI, ALE OTWORZYŁ MI OKNA. I TO JEST PRAWDA,. OD ODEJŚCIA MOJEJ MAMY JESTEM SAMA, ALE NIE SAMOTNA. MAM WIELU PRZYJACIÓŁ, KTÓRZY MNIE WSPIERAJĄ I POKAZUJĄ MI TAKŻE, ŻE TERAZ WŁAŚNIE PRZYSZŁA PORA NA TO, ŻEBYM ZACZĘŁA SAMA PODEJMOWAC RÓŻNE DECYZJE I BRAĆ ZA NIE ODPOWIEDZIALNOŚĆ. I TERAZ MAM ZAMIAR POWIEDZIEĆ O MOJEJ PIERWSZEJ SAMODZIELNEJ DECYZJI MOJEJ BABCI KRYSTYNIE I CIOCI SABINIE. ZNAJĄC ICH CHARAKTERY WIEM, ŻE BĘDĄ BARDZO ZDZIWIONE A JA BĘDĘ DUMNA Z SIEBIE.
BABCIA JEST BARDZIEJ NIEUFNA DO NOWO POZNANYCH OSÓB A CIOCIA JEST BEZPOŚREDNIA I ZAWSZE UŚMIECHNIĘTA.
MAM SIOSTRĘ SYLWIĘ, Z KTÓRĄ NIE MAM TAK DOBRYCH RELACJI, ALE MYŚLĘ, ŻE TO Z POWODU WIEKU, BO ONA JEST ODE MNIE DUŻO STARSZA I TRAKTUJE MNIE JESZCZE JAK DZIECKO A NIE JAK DOROSŁĄ OSOBĘ. JEST TO DLA MNIE PRZYKRE, ALE DAJĘ SOBIE Z TYM RADĘ.