Archiwum czerwiec 2016


cze 23 2016 DŁUGO OCZEKIWANY DZIEŃ
Komentarze: 0

15 CZERWCA NASZ WIERNY FAN I SŁUCHACZ NASZEGO CHÓRU ZAPROPONOWAŁ NAM NAGRANIE PŁYTY. NA POCZĄTKU MOJE KOLEŻANKI KRĘCIŁY NOSEM ALE TO BYŁO DO PRZEWIDZENIA, PONIEWAŻ MAMY W CHÓRKU DWIE NAUCZYCIELKI I PRZEDSZKOLANKĘ, KTÓRE NA PEWNO NIE CHCIAŁY SIĘ UJAWNIĆ, ALE ICH SIOSTRA JAKOŚ JE DO TEGO PRZEKONAŁA. NAGRANIE ODBYŁO SIĘ W NASZYM KOŚCIELE. OCZYWIŚCIE ŻADNA Z NAS NIE MIAŁA SPRECYZOWANYCH PIEŚNI, KTÓRE MAMY ZAŚPIEWAĆ I ZAGRAĆ WIĘC NA POCZĄTKU BYŁ JEDEN WIELKI GALIMATIAS, BO NIE WIEDZIAŁYŚMY, KTÓRE PIEŚNI TO MAJĄ BYĆ. W KOŃCU MARTA ZROBIŁA LISTĘ I ZAŚPIEWAŁYŚMY I ZAGRAŁYŚMY. OGÓLNIE PIEŚNI NA PŁYCIE BĘDZIE 10 W PORYWACH DO 11, BO JEDNĄ PIEŚŃ DZIEWCZYNY ZAŚPIEWAŁY TAK ŁADNIE, ŻE POSTANOWIŁY, ŻE MUSI SIĘ ONA ZNALEŹĆ NA PŁYCIE. BARDZO SIĘ CIESZĘ Z TEJ PŁYTY BO BĘDZIE PAMIĄTKĄ DLA NAS, KIEDY NASZE DROGI SIĘ ROZEJDĄ I NIE BĘDZIEMY JUŻ TWORZYĆ ZESPOŁU, JEST TO TEŻ EWANGELIZACJA INNYCH LUDZI POPRZEZ ŚPIEW ORAZ WIELBIENIE PANA BOGA PODCZAS LITURGII. JEST TO WIELKA RADOŚĆ DLA NAS I DUMA, ŻE JESTEŚMY ZESPOŁEM. OBSERWUJĄC INNE MSZE TO NASZĄ MSZĘ PARAFIANIE OBLEGAJĄ TŁUMNIE, BO LUBIĄ JAK ŚPIEWAMY. NAWET DZIECI Z NAMI ŚPIEWAJĄ, CO TEŻ JEST DLA NAS RADOŚCIĄ, BO ROŚNIE KOLEJNE POKOLENIE, KTÓRE NAS ZASTĄPI. NA KOŃCU PRAGNĘ POWIEDZIEĆ, ŻE NAGRANIE TEJ PŁYTY BYŁO MOIM MARZENIEM I BARDZO DZIĘKUJĘ PANU JERZEMU, KTÓRYM ZROBIŁ WSZYSTKO ŻEBY DO TEGO NAGRANIA DOSZŁO. DZIĘKUJĘ TAKŻE MOIM KOLEŻANKĄ Z CHÓRY ZA TO, ŻE TYLE LAT JUŻ GRAMY WSPÓLNIE I ŻE ZAWSZE BIORĄ POD UWAGĘ MOJE SŁOWA. BARDZO WAS KOCHAM DZIEWCZYNKI, OBYŚMY DALEJ TAK TRWAŁY. ZAPRASZAM WSZYSTKICH, KTÓRZY JESZCZE NIE SŁYSZELI JAK ŚPIEWAMY DO PRZYJŚCIA NA GODZINĘ 18.00 DO KOŚCIOŁA ABY NAS POSŁUCHAĆ. JULA.

julka18 : :
cze 23 2016 WYMODLIŁAM KOLEJNY CUD DLA SIEBIE
Komentarze: 0

WYMODLIŁAM KOLEJNY CUD DLA SIEBIE

PEWNIE ZAPYTACIE CO TO TAKIEGO, WIĘC JUŻ WAM PISZĘ. W SOBOTĘ DOWIEDZIAŁAM SIĘ, ŻE MÓJ SPOWIEDNIK, KTÓRY MNIE PROWADZIŁ OD POCZĄTKU MOJEGO NAWRÓCENIA, OCZYWIŚCIE DOSTAŁ DEKRET NA INNĄ PARAFIĘ, ALE NA SZCZĘŚCIE NIEDALEKO. OD MOMENTU KIEDY TO USŁYSZAŁAM TO POMYŚLAŁAM SOBIE, ŻE DOBRZE BY BYŁO, GDYBY UDAŁOBY MU SIĘ TAK SOBIE WSZYSTKO POUKŁADAĆ ŻEBY CHOCIAŻ RAZ W MIESIĄCU MÓGŁ PRZYJEŻDŻAĆ DO SWOJEJ OWIECZKI. DO KOŃCA NIE WIEDZIAŁAM CZY KSIĄDZ ARTUR ZGODZI SIĘ NA TO. WCZORAJ POSZŁAM DO NIEGO Z DRŻĄCYM SERCEM I POWIEDZIAŁAM MU „PROSZĘ KSIĘDZA MAM DWA PYTANIA. CZY BYŁABY TAKA MOŻLIWOŚĆ ŻEBY KSIĄDZ BĘDĄC JUŻ NA TAMTEJ PARAFII ZNALAZŁ CZAS ŻEBY CHOCIAŻ RAZ W MIESIĄCU PRZYJECHAĆ DO MNIE? BO NIE CHCIAŁABYM KOLEJNY RAZ ZMIENIAĆ SPOWIEDNIKA, PONIEWAŻ PRZEZ KSIĘDZA DŁONIE I SŁOWA ZACZĘŁY SIĘ DZIAĆ W MOIM ŻYCIU RZECZY, KTÓRYCH JA SAMA SIĘ NIE SPODZIEWAŁAM”. NA TO KSIĄDZ ARTUR Z UŚMIECHEM NA TWARZY POWIEDZIAŁ „ALE CIĘ PAN JEZUS ZASKOCZYŁ” A JA POWIEDZIAŁAM „TAK TO PRAWDA”. SPODZIEWAŁAM SIĘ ZUPEŁNIE INNEJ ODPOWIEDZI, NEGATYWNEJ DLA MNIE TZN ŻEBYM ZNALAZŁA SOBIE INNEGO KAPŁANA A TU CUD. KSIĄDZ ARTUR NIE DOŚĆ, ŻE MI NIE POWIEDZIAŁ TEGO CZEGO SIĘ SPODZIEWAŁAM USŁYSZEĆ, TO JESZCZE POWIEDZIAŁ, ŻE MNIE NIE WYPUŚCI ZE SWOICH KAPŁAŃSKICH SKRZYDEŁ I BĘDZIE DO MNIE PRZYJEŻDŻAŁ RAZ W MIESIĄCU. A JA WZRUSZONA I ZE ŁZAMI W OCZACH POWIEDZIAŁAM KSIĘDZU ARTUROWI „DZIĘKUJĘ BARDZO BO TO JEST DLA MNIE BARDZO WAŻNE”. KOLEJNĄ RZECZĄ KTÓRĄ PRAGNĘ SIĘ PODZIELIĆ JEST TO, ŻE NAWET NIE WIEDZĄC O TYM ZOSTAŁAM PRZEZ PANA BOGA PODDANA PRÓBIE, KIEDY TO NA POCZĄTKU TEGO TYGODNIA CZYLI W PONIEDZIAŁEK NIC MI NIE WYCHODZIŁO, KOMPLETNIE NIC. I TAK MI BYŁO ŹLE, ŻE AŻ SIĘ POPŁAKAŁAM I ZACZĘŁAM SIĘ PYTAĆ ”PANIE BOŻE GDZIE TY JESTEŚ, TERAZ KIEDY ZACZĘŁAM BYĆ BLIŻEJ CIEBIE, TY MNIE PODDAJESZ TAKIM CIĘŻKIM PRÓBĄ”. OCZYWIŚCIE POWIEDZIAŁAM TO KSIĘDZU ARTUROWI NA CO ODPOWIEDZIAŁ MI, ŻE BÓG MNIE PRÓBOWAŁ CZY JA SIĘ PODDAM I ZŁAMIE SWOJE ZAUFANIE DO NIEGO, CZY MIMO TEGO ŻE ZESŁAŁ NA MNIE TAKĄ CIĘŻKĄ SYTUACJĘ TO CZY WYTRWAM W JEGO MIŁOŚCI. POWIEDZIAŁ MI TEŻ ŻEBYM SIĘ NIE BAŁA POTKNIĘĆ W SWOIM ŻYCIU BO KAŻDE TAKIE POTKNIĘCIE JEST DLA MNIE PRÓBĄ WIARY I WYTRWANIA W BOŻEJ MIŁOŚCI I MIŁOŚCI DO INNYCH LUDZI. BARDZO SIĘ CIESZĘ Z TEGO, ŻE POMIMO ŻE KSIĄDZ ARTUR WYPROWADZI SIĘ, TO DALEJ BĘDZIE MOIM SPOWIEDNIKIEM. POZNAŁ MNIE NA TYLE, ŻE CIĘŻKO BYŁOBY MI SIĘ OTWORZYĆ PRZED KOLEJNYM KAPŁANEM. MYŚLĘ, ŻE TO JEST MOJA PIERWSZA ŚWIADOMA DECYZJA OD KIEDY PROCES NAWRÓCENIA SIĘ ROZPOCZĄŁ W MOIM ŻYCIU. TEJ DECYZJI NIKT MI NIE ODBIERZE. OBY TAKICH KAPŁANÓW JAK KSIĄDZ ARTUR BYŁO WIĘCEJ.

julka18 : :
cze 17 2016 „BYŁEM W NIEBIE”
Komentarze: 0

DOSTAŁAM NA URODZINY KSIĄŻKĘ PT. „BYŁEM W NIEBIE”. OPOWIADA ONA O TYM, ŻE PEWIEN CZŁOWIEK, KTÓRY BYŁ UWAŻANY ZA NIEŻYWEGO, TAK NA PRAWDĘ PRZESZEDŁ ŚMIERĆ KLINICZNĄ. WTEDY WIDZIAŁ NIEBO. OPOWIADA ON W KSIĄŻCE JAK ONO WYGLĄDA. TO CO MNIE UJĘŁO TO WIADOMOŚĆ, ŻE W NIEBIE RÓWNIEŻ SĄ LUDZIE, KTÓRZY MALUJĄ. OPOWIADA W NIEJ TEŻ, ŻE WIDZIAŁ JEZUSA I ANIOŁÓW ORAZ OGROMNĄ RZESZĘ LUDZI ZBAWIONYCH. WSZYSTKO TAM BYŁO OLBRZYMIE M.IN. DOMY, DRZEWA. CZUŁ TEŻ WSPANIAŁE ZAPACHY, KTÓRYCH NIE ZNAŁ NA ZIEMI. WSZYSTKO BYŁO TAM PODOBNE JAK NA ZIEMI, JEDNAK WSPANIALSZE, PIĘKNIEJSZE, LEPSZE. LUDZIE MIELI WSPANIAŁE TALENTY, WSZYSCY ROBILI IDEALNIE RÓŻNE RZECZY. ANIOŁOWIE NATOMIAST PEŁNILI TAM PEWNE FUNKCJE MI.IN. OSTRZEGALI LUDZI, SZLI NA ZIEMIĘ NA WOJNĘ Z DIABŁEM, PISALI KSIĄŻKI ŻYCIA O KAŻDYM CZŁOWIEKU. KAŻDEMU POLECAM TĄ KSIĄŻKĘ, BO CZYTA SIĘ JĄ JEDNYM TCHEM.

julka18 : :
cze 17 2016 MSZE GŁĘBOKO PRZEŻYWANE
Komentarze: 0

ROZPOCZĘŁO SIĘ TO PO KOLEJNEJ SPOWIEDZI U KSIĘDZA ARTURA, GDY DOSTAŁAM POKUTĘ ŻEBY ODMÓWIĆ JEDEN RAZ LITANIĘ DO SERCA PANA JEZUSA I POSZUKAĆ W NIEJ WEZWANIA, KTÓRE STAŁOBY SIĘ TAKĄ MOJĄ UCIECZKĄ W CHWILACH NERWÓW, STRESU, KIEDY CHCIAŁOBY SIĘ MI WRZASNĄĆ. PRZYZNAJĘ SIĘ, ŻE JESZCZE TEGO WEZWANIA NIE ODSZUKAŁAM, BO JEST ICH TYLE I TRUDNO POCZUĆ KTÓRE TO MA BYĆ, ALE MYŚLĘ, ŻE ODNAJDĘ JE W NAJBLIŻSZYM CZASIE.

julka18 : :
cze 09 2016 DUCHOWE OWOCE PIELGRZYMKI DO OBÓR
Komentarze: 0

8 MAJA WYBRALIŚMY SIĘ WSPÓLNIE Z GOSIĄ I WIEŚKIEM NA PIELGRZYMKĘ DO OBÓR. KIEDY WSIEDLIŚMY DO AUTOKARU I RUSZYLIŚMY PAN MIREK ZAPROPONOWAŁ ODMÓWIENIE RÓŻAŃCA, W TRAKCIE KTÓREGO GOSIA ZAPYTAŁA SIĘ MNIE CZY JA CHCĘ ODMÓWIĆ DZIESIĄTKĘ. JA SIĘ TROCHĘ WAHAŁAM, ŻEBY POPROWADZIĆ DZIESIĄTKĘ, ALE GOSIA WZIĘŁA MIKROFON I POPROWADZIŁA OSTATNIĄ. PODCZAS DROGI SŁUCHALIŚMY TEŻ NAGRANIA Z KAZANIA, KTÓRE DOTYCZYŁO LĘKÓW, WIĘC BYŁO DLA NAS BARDZO PORUSZAJĄCE, PONIEWAŻ DOTYKAŁO NASZYCH INTENCJI, Z KTÓRYMI RUSZYLIŚMY W TĄ PIELGRZYMKĘ. CZUŁYŚMY SIĘ JAKBY TO BYŁO SPECJALNIE DLA NAS. BYŁ TO WSPANIAŁY WSTĘP DLA CAŁEJ PODRÓŻY. ODCZYTANO TAKŻE MOJE ŚWIADECTWO, KTÓRE RÓWNIEŻ NAWIĄZYWAŁO DO LĘKU. A POTEM TO JUŻ DZIAŁY SIĘ SAME CUDA. PIERWSZY MOMENT, KTÓRY MI UTKWIŁ W PAMIĘCI JUŻ NA MIEJSCU BYŁ PODCZAS ADORACJI, KIEDY GOSIA SIĘ TAK WZRUSZYŁA, ŻE AŻ SIĘ POPŁAKAŁA. DRUGIM MOMENTEM, KTÓRY ZAPAMIĘTAŁAM BYŁO POŚWIĘCENIE DEWOCJONALIÓW I SZKAPLERZY, TUŻ PÓŹNIEJ NOWE OSOBY ZOSTAŁY PRZYJĘTE DO BRACTWA KARMELITAŃSKIEGO. WŚRÓD NICH BYŁA RÓWNIEŻ OCZYWIŚCIE GOSIA. OSTATNIM WAŻNYM WYDARZENIEM BYŁO INDYWIDUALNE BŁOGOSŁAWIEŃSTWO, PODCZAS KTÓREGO CO DRUGA OSOBA DOZNAWAŁA ZAŚNIĘCIA W DUCHU ŚWIĘTYM. DLA KOGOŚ, KTO TEGO NIE WIDZIAŁ WCZEŚNIEJ BYŁO TO DZIWNE PRZEŻYCIE. JA PONIEWAŻ WIDZIAŁAM TO PO RAZ CZWARTY TO WIEDZIAŁAM JAK TO SIĘ ODBYWA. ZNAJĄC CHARAKTER GOSI WIEDZIAŁAM, ŻE ONA NA PEWNO PADNIE I DOBRZE, ŻE WYSŁAŁAM WIEŚKA DO NIEJ, BO RZECZYWIŚCIE TAK SIĘ STAŁO A JA W TYM SAMYM MOMENCIE MIAŁAM ŁZY W OCZACH I MÓWIĘ „DZIĘKUJĘ CI PANIE BOŻE ZA TO”. OBORY SĄ MIEJSCEM SZCZEGÓLNEJ OPIEKI MARYJNEJ. POSŁUGUJĄCY TAM KSIĘŻA MAJĄ OLBRZYMIĄ CHARYZMĘ.

julka18 : :