Archiwum 15 października 2015


paź 15 2015 ZBIOROWE OGNISKO
Komentarze: 0

W SOBOTĘ 3 PAŹDZIERNIKA PRZYJECHAŁ PO NAS MARIUSZ O GODZINIE 19.30 ŻEBY ZABRAĆ NAS NA OGNISKO U NICH NA OSIEDLU. MI OCZYWIŚCIE BARDZO SIĘ PODOBAŁO BO JA CHŁONĘ TAKIE KLIMATY POZNAWANIA NOWYCH OSÓB I POBYCIA W TROCHĘ INNYM ŚWIECIE, ODMIENNYCH LUDZKICH OSOBOWOŚCI, KTÓRE DLA NAS PRZECIĘTNYCH LUDZI WYDAJĄ SIĘ BARDZO ODBIEGAJĄCE OD NASZYCH ZACHOWAŃ. NIE MA SIĘ CZEMU DZIWIĆ SKORO NA JEDNYM OSIEDLU I TO OBOK SIEBIE MIESZKAJĄ LUDZIE TAKICH ZAWODÓW JAK M.IN. AMBASADOR, CZY CZŁOWIEK KTÓRY PROWADZI GALERIĘ SZTUKI I PREZENTUJE TWÓRCZOŚĆ MŁODYCH ARTYSTÓW, PRZEPLATAJĄC JĄ Z TWÓRCZOŚCIĄ UZNANYCH MALARZY Z CAŁEGO ŚWIATA. MIAŁAM OKAZJĘ BYĆ CHYBA NA TRZECH WYSTAWACH MŁODYCH TWÓRCÓW I POWIEM, ŻE ZROBIŁY NA MNIE PIORUNUJĄCE WRAŻENIE, BO NAPRAWDĘ NAMALOWAĆ CHOCIAŻBY KARUZELĘ Z DAWNYCH LAT CZY CHUSTĘ, TO SĄ MIESIĄCE A NAWET LATA CIĘŻKIEJ PRACY I NIEPRZESPANYCH NOCY, KTÓRE MŁODZI ARTYŚCI SPĘDZAJĄ NA PROJEKTOWANIU TAKIEJ PRACY A CO DOPIERO NAMALOWANIE I OBROBIENIE KAŻDEJ PRACY Z OSOBNA. ZA TO ICH CENIĘ I PODZIWIAM, ŻE JESZCZE NIE RZUCILI SWOICH NARZĘDZI W KĄT I UPARCIE DĄŻĄ DO TWORZENIA NOWYCH PRAC I CYKLÓW WYSTAW. BARDZO FAJNE JEST, ŻE MAJĄ TAKIEGO CZŁOWIEKA JAK PAN KRZYSZTOF, KTÓRY DOCENIA ICH TRUD PRACY I ICH PROMUJE. TAK SOBIE MYŚLĘ, ŻE JESZCZE NIE RAZ  BĘDĘ GOŚCIEM NA TAKICH WYSTAWACH I RÓWNIEŻ BĘDĘ MOGŁA JE OPISAĆ W JAKIŚ INTERESUJĄCY SPOSÓB. KAŻDE TAKIE SPOTKANIE POZWALA MI NA POZNANIE RÓŻNYCH NURTÓW W MALARSTWIE I NA GROMADZENIE INSPIRACJI DO MOICH PRAC, PONIEWAŻ MAM BARDZO DOBRĄ PAMIĘĆ I NA PEWNO KILKA TAKICH PRAC, KTÓRYM SIĘ DOKŁADNIE PRZYPATRZYŁAM BĘDĘ CHCIAŁA ODWZOROWAĆ, CHOCIAŻ W TROSZECZKĘ INNYM ŚWIETLE I POŁOŻENIU.

julka18 : :
paź 15 2015 WYJĄTKOWY RÓŻANIEC
Komentarze: 0

ODBYŁ SIĘ ON 13 PAŹDZIERNIKA, WE WTOREK. PROWADZIŁ GO OJCIEC PAULIN Z JASNEJ GÓRY. NAJPIERW BYŁA MSZA ŚWIĘTA, NA KTÓREJ OJCIEC WYGŁOSIŁ HOMILIĘ, KTÓRA MYŚLĘ, ŻE PORUSZYŁA BARDZO DUŻO OSÓB. MÓWIŁ ON SPORO O PRAWIDŁOWYCH RELACJACH W RODZINIE, JAK RÓWNIEŻ O ODDAWANIU WSZYSTKICH SWOICH PROBLEMÓW JEZUSOWI I O PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI OFIAROWYWANEJ JEZUSOWI OD NAS, ŻEBYŚMY NIE TRAKTOWALI NIEDZIELNEJ MSZY JAKO PRZYMUSU I OBOWIĄZKU TYLKO ABY BYŁO W NAS PRAGNIENIE PRAWDZIWEJ BLISKOŚCI Z JEZUSEM. NATOMIAST PO MSZY ŚWIĘTEJ  BYŁ RÓŻANIEC, KTÓRY TAK MNIE UJĄŁ, ŻE CHOCIAŻ ZMARZŁAM NIESAMOWICIE, TO NIE CHCIAŁO MI SIĘ WYJŚĆ Z KOŚCIOŁA, BO OJCIEC W TYM RÓŻAŃCU MIAŁ ROZWAŻANIA ZACZERPNIĘTE Z NAUCZANIA JANA PAWŁA II, DOTYCZĄCE KAŻDEJ GAŁĄZKI, KTÓRA SIĘ POWINNA ZNAJDOWAĆ W RODZINIE. TAK FAJNIE TO PROWADZIŁ, ŻE NASI PARAFIANIE JAK NIGDY NIE MIELI OCHOTY DO ŚPIEWANIA TO WTEDY NIE MOGLI PRZESTAĆ ŚPIEWAĆ BO BYŁY TAK FAJNE PIEŚNI, KTÓRE ZACZERPNĄŁ OD PANI ALICJI GOŁASZEWSKIEJ – ORGANISTKI Z JASNEJ GÓRY, KTÓRA OPRÓCZ GRANIA I ŚPIEWANIA PISAŁA SWOJĄ POEZJĘ. JEJ TEKSTY MIAŁY TYLE DUCHA W SOBIE, ŻE PORUSZYŁYBY CHYBA SERCE NAJGORSZEGO GRZESZNIKA. TO BYŁ NAPRAWDĘ WYJĄTKOWY RÓŻANIEC.

julka18 : :