Archiwum 06 lipca 2016


lip 06 2016 URLOP W KRYNICY
Komentarze: 0

W TYM ROKU UDALIŚMY SIĘ WRAZ Z WARSZTATAMI DO KRYNICY MORSKIEJ.  BYŁO TAK ŚREDNIO, GDYBY NIE WYPADY DO GDAŃSKA I PŁYWANIE PO ZATOCE STATKIEM ORAZ POŻEGNANIE Z MORZEM. TE WYCIECZKI BYŁY NAJFAJNIEJSZE I BYŁO PODCZAS NICH NAJWIĘCEJ ATRAKCJI. W SAMEJ KRYNICY BRAKOWAŁO MI BRATNIEJ DUSZY DO ROZMÓW I WTEDY TROCHĘ SIĘ NUDZIŁAM. ŚMIESZNĄ SYTUACJĘ MIELIŚMY Z NASZYM POKOJEM, PONIEWAŻ BYŁ ON TAKI TROCHĘ PRZECHODNI I STARSZE OSOBY BUDZIŁY NAS O 4 RANO, ZA TO JAK TYLKO WYBIŁA CISZA NOCNA TO KAZALI GASIĆ ŚWIATŁO I ŚCISZAĆ TELEWIZOR. TAK WIĘC URLOP BYŁ W MIARĘ UDANY A TERAZ KORZYSTAJĄC DALEJ Z WAKACJI MAM ZAMIAR ZNALEŹĆ WENĘ I JĄ WYKORZYSTAĆ W MALOWANIU.

julka18 : :