Archiwum 04 września 2014


wrz 04 2014 muzyka
Komentarze: 0

Muzyka towarzyszy mi od początku mojego życia. Muzyka z radia, z telewizji lub z plyt zawsze łagodzila moje negatywne nastroje. Od dziewięciu lat udzielam się w chórze kościelnym, najpierw był to chórek dziecięcy przez dwa lata a teraz chór młodzieżowy, w którym śpiewam i gram na tamburynku. Gdyby nie bylo muzyki, to moje życie byloby puste i smutne. Czasami śpiewam psalmy, sprawia mi to wiele radości i satysfakcji. Może kiedyś uda mi sie wrzucić jakieś nagranie z próby.

julka18 : :
wrz 04 2014 MOJA PSYCHOLOGIA
Komentarze: 0

DROGA DO MOJEGO POWOŁANIA ZACZĘŁA SIE MIĘDZY TRZECIĄ A CZWARTĄ KLASĄ SZKOŁY PODSTAWOWEJ . W CZWARTEJ KLASIE SZKOŁY PODSTAWOWEJ PRZYCHODZIŁA DO MNIE NA NAUCZANIE INDYWIDUALNE CIOCIA MONIKA I OPOWIADAŁA MI CO SIĘ DZIEJE W SZKOLE. ZACZĘŁA SIĘ SKARŻYĆ NA MOJĄ KOLEŻANKĘ, KTÓRA MIAŁA TRZYMAĆ DIETĘ A JADŁA NIEPRZEBRANE ILOŚCI. JA PO WYSŁUCHANIU TEGO PO RAZ CZWARTY, ZADAŁAM CIOCI MONICE PYTANIE "CIOCIU CZY TO JEST TWOJE ŻYCIE, CZY JEJ"? CIOCIA MI NA TO ODPOWIEDZIAŁA "JEJ". JA NA TO ODPOWIEDZIAŁAM "CIOCIU ODPUŚĆ SOBIE I TAK JEJ NIE POMOŻESZ, JEŚLI ONA NIE BEDZIE TEGO CHCIAŁA". GDY ZACZĘŁAM DOJEŻDŻAĆ DO SZKOŁY I WIDZIAŁAM, ŻE CIOCIA MONIKA SOBIE ODPUSZCZA, TO DO MOJEGO SERCA ZAPUKAŁO POWOŁANIE DO PSYCHOLOGII, KTÓRE DO TEJ PORY NA MIARĘ SWOICH MOŻLIWOŚCI STARAM SIĘ REALIZOWAĆ.