Komentarze: 0
OSTATNIA PRÓBA ZACZĘŁA SIĘ DOSYĆ PÓŹNO I JESZCZE BYŁA Z PRZYGODAMI, BO SALA GDZIE SIĘ ODBYWAJĄ PRÓBY JEST TAK ZIMNA, ŻE KOLEŻANCE MARZENCE POSZŁA STRUNA W GITARZE I NIE MIAŁA NA CZYM GRAĆ. WSZYSTKIE MYŚLAŁYŚMY, ŻE SPAKUJE GITARĘ I WYJDZIE A TU WIELKI SZOK I WIELKIE ŁAŁ, BO MARZENA JAK OPARZONA ZACZĘŁA SZUKAĆ GITARY ZASTĘPCZEJ, NA KTÓREJ MOGŁABY ZAGRAĆ. TAK BARDZO CHCIAŁO SIĘ JEJ GRAĆ Z NAMI, ŻE NIC NIE BYŁO W STANIE JEJ PRZED TYM POWSTRZYMAĆ. MÓJ CUDOWNY CHÓREK TO MOJA CZWARTA MAŁA RODZINA. DLATEGO BARDZO BYM CHCIAŁA NAWIĄZAĆ BLIŻSZY KONTAKT Z MARZENĄ, GDYŻ MA PIĘKNY GŁOS I TALENT DO GRY NA GITARZE. JEST DLA MNIE AUTORYTETEM, BO WALCZYŁA DO SAMEGO KOŃCA O TĘ GITARĘ, AŻ SIĘ JEJ UDAŁO. Z TEGO POWODU JĄ PODZIWIAM. Z DRUGIEJ STRONY CHCIAŁABYM JĄ POZNAĆ TAK PO PROSTU, BO BRAKUJE MI KOGOŚ, KOGO MOGŁABYM POTRZYMAĆ ZA RĘKĘ NA KAZANIU. A JA POTRZEBUJĘ TAKIEJ BLISKOŚCI Z DRUGIM CZŁOWIEKIEM, NAWET W KOŚCIELE. NIE WIEM DLACZEGO, ALE TAK MAM. NIESTETY, NIE KAŻDY CZUJE TAK JAK JA I JEST GOTÓW NA TAKĄ BLISKOŚĆ. JESTEM BARDZO SZCZĘŚLIWA, ŻE MOGĘ NALEŻEĆ DO TEGO CHÓRU I JESTEM BARDZO DUMNA Z MARZENY, ŻE SIĘ ODWAŻYŁA Z NAMI GRAĆ, BO JUŻ MYŚLAŁAM, ŻE CHÓREK SIĘ ROZPADNIE. A TU GRAMY DALEJ. I OBY TAK BYŁO, DOPÓKI MILENA NIE WRÓCI. BARDZO JE WSZYSTKIE KOCHAM I TRAKTUJĘ JAK SIOSTRY.