Komentarze: 0
KOCHANI! ŻYCZĘ WAM DUŻO SZCZĘŚCIA, DOBRA, MIŁOŚCI, SPEŁNIENIA WSZYSTKICH MARZEŃ ORAZ BARDZO MAŁO KŁOPOTÓW A JESZCZE WIĘCEJ RADOŚCI I WYTRWAŁOŚCI W WASZYCH CELACH W ŻYCIU. JULA
Jak żyć radośnie ? Jak spełniać się realizując swoje pasje: żyć poezją, malarstwem i muzyką? Jak żyć z sensem poruszając się tylko a wózku? Zycie osoby poruszającej się na wózku nie musi być smutne tylko trzeba mieć pasje w życiu. moje pasje to poezja, malarstwo i muzyka. Podzielę się z Wami moimi refleksjami. Nawet nie czujesz kiedy rymujesz!
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
KOCHANI! ŻYCZĘ WAM DUŻO SZCZĘŚCIA, DOBRA, MIŁOŚCI, SPEŁNIENIA WSZYSTKICH MARZEŃ ORAZ BARDZO MAŁO KŁOPOTÓW A JESZCZE WIĘCEJ RADOŚCI I WYTRWAŁOŚCI W WASZYCH CELACH W ŻYCIU. JULA
OD JAKICHŚ DWÓCH MIESIĘCY BARDZO SIĘ Z GOSIĄ ZBLIŻYŁYŚMY DO SIEBIE. MYŚLĘ, ŻE JEST TO SPOWODOWANE TYM CO JA SOBIE PRZYRZEKŁAM CZYLI ŻEBY JUŻ NIGDY NIE PONIOSŁY MNIE NEGATYWNE EMOCJE W STOSUNKU DO NIEJ. GOSIA STARA SIĘ MNIE SŁUCHAĆ, DUŻO ZE SOBĄ ROZMAWIAMY I TERAZ KIEDY NAMALOWAŁAM JEJ PRACĘ JAKO PREZENT NA ŚWIĘTA TO JAK JĄ POKAZAŁA DOMOWNIKOM TO WSZYSCY BYLI BARDZO ZASKOCZENI, A WRĘCZ ZSZOKOWANI TYM JAK ŁADNIE DOBRAŁAM KOLORY I MYŚLĘ, ŻE CHARAKTEREM PRACY RÓWNIEŻ. GOSIA JAK PRZYSZŁA DO MNIE PO ŚWIĘTACH I MI TO POWIEDZIAŁA TO ŻEŚMY SIĘ DO SIEBIE PRZYTULIŁY. WIEM O TYM, ŻE ZAWSZE MOGĘ NA NIĄ LICZYĆ I ONA NA MNIE. NAJBARDZIEJ SIĘ CIESZĘ WTEDY, KIEDY I ONA JEST SZCZĘŚLIWA. WSZYSTKIE JEJ KOLEŻANKI DZIWIĄ SIĘ, ŻE PODJĘŁA SIĘ TAKIEJ PRACY Z OSOBĄ NIEPEŁNOSPRAWNĄ I SĄ BARDZO MILE ZASKOCZONE KIEDY GOSIA IM MÓWI, ŻE JA POTRAFIĘ SIĘ POROZUMIEWAĆ Z INNYMI. TO WYDAJE SIĘ ŚMIESZNE ALE CI, KTÓRZY MNIE NIE ZNAJĄ TAK MNIE WŁAŚNIE ODBIERAJĄ, NIE WIEM DLACZEGO. GOSIA TEŻ BARDZO MOCNO MNIE MOTYWUJE DO LOGOPEDII I REHABILITACJI, WSPIERA MNIE NA KAŻDYM KROKU, POCIESZA JAK COŚ NIE WYJDZIE. POTRAFI TEŻ POCHWALIĆ JAK ZROBIĘ COŚ CZEGO ONA SIĘ NIE SPODZIEWAŁA, TAK JAK BYŁO OKOŁO 3 TYGODNIE TEMU JAK PRZYSZŁA I POSTAWIŁA MI MISKĘ I KUBEK Z WODĄ A JA MIAŁAM SOBIE UMYĆ ZĘBY, ONA JUŻ BYŁA PRZYGOTOWANA NA TO ŻEBY PODAĆ MI MISKĘ DO WYPŁUKANIA A JA POSTAWIŁAM SOBIE MISKĘ NA KOLANACH, KUBEK W RĘKĘ I SAMA WYPŁUKAŁAM. ONA BYŁA W TAK WIELKIM SZOKU, ŻE AŻ MNIE DO SIEBIE PRZYTULIŁA. BARDZO SIĘ CIESZĘ ORAZ DZIĘKUJĘ PANU BOGU ŻE NAS POŁĄCZYŁ ZE SOBĄ TAKĄ NITKĄ, KTÓRA NIGDY SIĘ NIE ROZERWIE. PRZYNAJMNIEJ PÓKI MÓJ TATA BĘDZIE PRACOWAŁ JA MAM PEWNOŚĆ, ŻE BĘDĘ MIAŁA OPIEKUNKĘ. BARDZO CIĘ GOSIU KOCHAM I DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO CO DLA MNIE ROBISZ MOJA ISKIERKO.
ZACZĘŁY SIĘ ONE OD POWIESZENIA PRZEZ GOSIĘ W MOIM OKNIE KOLOROWYCH LAMPEK. WE WTOREK GDY PRZYSZŁA DO MNIE KAMILA ZACZĘŁYŚMY MALOWAĆ PREZENT DLA GOSI A BYŁY TO CZERWONE RÓŻE W WAZONIE. ZESZŁO SIĘ OD 17.00 DO 21.00 WIĘC PADŁAM. NASTĘPNEGO DNIA MIAŁYŚMY DOKOŃCZYĆ RÓŻE I DWA BOKI TEGO OBRAZU, ZABRAŁYŚMY SIĘ ZA TO O 14.30 A TU OBDAROWANA OSOBA WCHODZI W DRZWI. NIE BYŁO SIŁY KTÓRA BY JĄ POWSTRZYMAŁA OD PATRZENIA NA OBRAZ, KTÓRY MIAŁ BYĆ PODARUNKIEM DLA NIEJ. Z KOLEI W WIGILIĘ JESZCZE MALOWAŁAM KARTY DO PREZENTÓW DLA MOICH SIOSTRZEŃCÓW OD STRONY SYLWII DO GODZINY 14.00. I NAWET NIE USŁYSZAŁAM OD NICH SŁOWA PODZIĘKOWANIA ZA TO. NO ALE TO JESZCZE PRZEMILCZAŁAM, NATOMIAST PRAWDZIWY KOSZMAR I WIELKI SMUTEK ZACZĄŁ SIĘ PIERWSZEGO DNIA ŚWIĄT, KIEDY MÓJ TATA MIAŁ ROBOTY PO USZY A DO MNIE NIKT Z RODZINY NIE PRZYJECHAŁ ŻEBY NAWET POSIEDZIEĆ DO POŁUDNIA. PO PROSTU MNIE OLALI. GDYBY NIE NASI ZNAJOMI – CIOCIA WERONIKA I WUJEK SŁAWEK TO NIE MIAŁABYM ŚWIĄT PO PROSTU. TO JEST TAK PRZYKRE, ŻE DO DZIŚ NIE MOGĘ SIĘ POZBIERAĆ. A MÓJ TATA PO PROSTU NIE PRZYWIDZIAŁ TEGO CO SIĘ MOŻE STAĆ PODCZAS JEGO NIEOBECNOŚCI. NIE MAM DO NIKOGO ŻALU ALE JEST TO BARDZO PRZYKRE DLA MNIE. MOJA RODZINA POKAZAŁA MI W TEN SPOSÓB JAK BARDZO MNIE KOCHAJĄ. DZIĘKUJĘ CIOCI I WUJKOWI, ZE DZIĘKI NIM MIAŁAM CHOCIAŻ JAKĄŚ NAMIASTKĘ ŚWIĄT I CIEPŁA RODZINNEGO.