Jak żyć radośnie ? Jak spełniać się realizując swoje pasje: żyć poezją, malarstwem i muzyką? Jak żyć z sensem poruszając się tylko a wózku? Zycie osoby poruszającej się na wózku nie musi być smutne tylko trzeba mieć pasje w życiu. moje pasje to poezja, malarstwo i muzyka. Podzielę się z Wami moimi refleksjami. Nawet nie czujesz kiedy rymujesz!
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
| 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
| 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
| 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
| 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
DALEJ MALUJE TEN ORNAMENT I MIAŁAM ROZMOWĘ PSYCHOLOGICZNĄ Z KASIĄ I Z OLĄ. ZADAWAŁY MI PYTANIA, KTÓRE DLA NICH BYŁY WAŻNE JA ICH SŁUCHAŁAM I TAK JAK POTRAFIŁAM TO NA NIE ODPOWIADAŁAM. NIE WIEM CO ZOSTAŁO W NICH ALE WE MNIE BYŁO WIELKIE WZRUSZENIE I SZCZĘŚCIE, ŻE MI ZAUFAŁY. DZIĘKUJĘ IM ZA TO. PO PRACY KĄPIEL, OBIAD, KAWA Z GOSIĄ, ROZMOWA Z KINGĄ ORAZ ĆWICZENIA. WIELBIE CIĘ PANIE JEZU!
W PRACY DALEJ MALUJĘ TEN WZÓR I ROZMAWIAŁAM Z PANIĄ RÓŻĄ ORAZ GRUPĄ O WSZYSTKIM. POTEM BYŁA LUIZA, KTÓREJ OPOWIADAŁAM O RODZĄCYM SIĘ WE MNIE UCZUCIU WZGLĘDEM PAWŁA. CZUJĘ, ŻE LUIZA POMIMO TEGO IŻ PRÓBOWAŁA MNIE PRZESTRZEC PRZED ODBIOREM TEGO CO CZUJĘ DO PAWŁA JAKO PRZYJAŹNI, TO I TAK ROZUMNIE MNIE. BĘDZIE SIĘ MODLIŁA ZA TO, ŻEBY ONO OKAZAŁO SIĘ PRAWDZIWYM UCZUCIEM. DZIĘKUJE ZA WSPARCIE LUIZA. NASTĘPNIE OBIAD. PO NIM DOSZŁY JESZCZE ASIA Z WIOLKĄ I ROZMOWY O WSZYSTKIM. POTEM ĆWICZENIA CHWAŁA PANU!
MIAŁAM TERAPIĘ Z PANIĄ KAMILĄ, BYŁA TRUDNA LECZ POTRZEBUJĘ JEJ. POTEM BYŁA TEŻ ASIA ROZMAWIAŁYŚMY O WSZYSTKIM. PO ASI PRZYSZŁA ANITA Z GITARĄ. UCZYŁA MNIE PIEŚNI OAZOWYCH. BYŁYŚMY NA RÓŻAŃCU I NA MSZY ŚWIĘTEJ. NASTĘPNIE OAZA A TAM SAME CUDA - ŚPIEW PIEŚNI, MODLITWA SŁOWEM BOŻYM A W GRUPIE ROZMOWA O SPOWIEDZI I SŁUCHAŁYŚMY JUSTYNKI, KTÓRA SIĘ OTWORZYŁA PRZED NAMI I SIĘ POPŁAKAŁA. POTEM MIAŁAM JESZCZE SPOWIEDŹ. TAK MIJA MI PIĄTEK. BĄDŹ UWIELBIONY PANIE JEZU!
NIE MIAŁAM WENY MALOWANIA, WIEC SIEDZIAŁAM. PO PRACY PRZYSZŁA DO MNIE MOJA SIOSTRA ASIA ROZMAWIAŁYŚMY O MOIM PRZYSZŁYM CHŁOPCU. DAWID MA NA IMIĘ. CIESZĘ SIĘ, ŻE ASI MOGĘ TO POWIEDZIEĆ, WIEM ŻE ASIA MI KIBICUJE. NASTĘPNIE ĆWICZENIA, ZAJĘCIA A TAM URODZINY MATEUSZA I KRĘCENIE FILMU PRZEZ WERONIKĘ O ZNIEWOLENIACH MŁODZIEŻY, WSPANIAŁY FILM. JESTEM Z CIEBIE DUMNA WERONIKA I NIE BYŁO MI PRZYKRO, ŻE NIE MOGŁAM W NIM ZAGRAĆ. UWIELBIAM CIE PANIE JEZU!!
BYŁY ONE NA PODSTAWIE KSIĄŻKI „MAGICZNY OGRÓD”. KAŻDA GRUPA WYBRAŁA SOBIE INNY FRAGMENT TEJ KSIĄŻKI. PRACE BYŁY BARDZO TWÓRCZE I CIEKAWE. ŻEBY JE DOKŁADNIE OPISAĆ MUSZĘ ZOBACZYĆ ZDJĘCIA I SIĘ IM PRZYJRZEĆ. W KAŻDYM RAZIE MOGĘ POWIEDZIEĆ, ŻE WYOBRAŹNIA ICH PONIOSŁA W PEŁNI. BYŁO CHYBA 6 GRUP. JEDNA Z NICH TAK SIĘ POŚWIECIŁA, ŻE MALOWANI CAŁĄ PRACĘ PALCAMI. POZWOLILI MI WYBRAĆ SOBIE JEDNĄ PRACĘ A INNE ZAWISNĄ NA KORYTARZU W SZKOLE. BARDZO SIĘ CIESZĘ Z TYCH ZAJĘĆ, BO MIAŁAM WYPACZONY OBRAZ CAŁEJ TEJ KSIĄŻKI, ZANIM NIE USŁYSZAŁAM JEJ FRAGMENTÓW. BARDZO IM DZIĘKUJĘ ORAZ ICH WYCHOWAWCZYNI, ŻE WYBRAŁA AKURAT TĄ KSIĄŻKĘ. GRATULUJĘ IM, ŻE POMIMO TEGO, ŻE NA WYKONANIE PRAC MIELI TYLKO 2 GODZINY TO JEDNAK IM SIĘ UDAŁO. MAJĄ TALENT I PASJĘ MALOWANIA. JULA