Jak żyć radośnie ? Jak spełniać się realizując swoje pasje: żyć poezją, malarstwem i muzyką? Jak żyć z sensem poruszając się tylko a wózku? Zycie osoby poruszającej się na wózku nie musi być smutne tylko trzeba mieć pasje w życiu. moje pasje to poezja, malarstwo i muzyka. Podzielę się z Wami moimi refleksjami. Nawet nie czujesz kiedy rymujesz!
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
| 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
| 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
| 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
| 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
DOSTAŁAM SIŁĘ I MOC DO PRACY. TO ONA POZWOLIŁA MI UKOŃCZYĆ TEN ORNAMEND. POTEM CZAS Z GOSIĄ I ADONAI A TAM POGADANKA Z ASIĄ I Z PAWŁEM O WSZYSTKIM. NASTĘPNIE MODLITWA, TWORZENIE SCENARIUSZA DO SPEKTAKTU, PRZEDSTAWIANIE MOJEJ PRACY ORAZ FILMÓW WERONIKI. BĄDŹ WYWYŻSZONY PANIE JEZU!
PO RAZ KOLEJNY BYŁAM NA ZAJĘCIACH W GIMNAZJUM W CHOTOMOWIE, GDZIE UCZESTNICZYŁAM W ZAJĘCIACH, PODCZAS KTÓRYCH ROBIONO OZDOBY ŚWIĄTECZNE, M.IN. GWIAZDKI, CHOINKI, BAŁWANKI I KWIATUSZKI. JEŻELI KTOŚ MYŚLI, ŻE WYKONANIE TAKICH OZDÓB JEST PROSTE TO ZARAZ SIĘ PRZEKONA, ŻE WCALE TAK NIE JEST, BO NA POCZĄTKU TRZEBA ROZCIĄĆ GLINĘ NA KAWAŁKI, POTEM MOCNO RĘKĄ JĄ UGNIEŚĆ, NASTĘPNIE MAŁYM WAŁECZKIEM ROZWAŁKOWUJE SIĘ GLINĘ NA GŁADKIE PLACKI. PÓŹNIEJ W ZALEŻNOŚCI OD TEGO CO CHCE SIĘ ZROBIĆ WYBIERA SIĘ KSZTAŁT FOREMEK. POTEM Z CAŁEJ SIŁY TRZEBA W GLINĘ WCISNĄĆ KAWAŁKI MATERIAŁU, ŻEBY WZÓR SIĘ ODBIŁ. PRZEDOSTATNIĄ RZECZĄ JEST ODERWANIE TYCH MATERIAŁÓW OD GLINY, TO JEST JEDNA Z NAJFAJNIEJSZYCH RZECZY, BO WTEDY WIDAĆ CZY WZÓR SIĘ ODBIŁ PRAWIDŁOWO CZY MOŻE CZEGOŚ BRAKUJE. MI OCZYWIŚCIE UCIĘŁO KAWAŁEK KWIATKA. NA TEN GOTOWY WZÓR ODBIJA SIĘ Z KOLEJNEJ FOREMKI NASTĘPNY WZÓR, KTÓRY PÓŹNIEJ JEST WYPALANY W PIECU A POTEM NA KONIEC MALOWANY. JEST TO BARDZO CIEKAWE ZAJĘCIE, ZWŁASZCZA DLA OSÓB, KTÓRE MAJĄ NADMIAR ENERGII I CHCĄ SIĘ WYŻYĆ. BARDZO MI SIĘ PODOBAŁY DZISIEJSZE ZAJĘCIA. JUŻ SIĘ NIE MOGĘ DOCZEKAĆ CO WYJDZIE Z TYCH PRAC. OCZYWIŚCIE DZIECIAKI Z 2A JAK MNIE ZOBACZYLI TO PRZYSZLI DO MNIE, ŻEBY SIĘ PRZYWITAĆ. TO BYŁO BARDZO MIŁE.
BYLIŚMY NA JASNEJ GÓRZE W WIELKIEJ BAZYLICE, JEST TAM TYLE POMIESZCZEŃ, ŻE MOŻNA SIĘ ZGUBIĆ. BYŁA TEŻ ODPRAWIANA MSZA ŚWIĘTA. NIESTETY Z POWODU ZBYT DUŻEJ ILOŚCI OSÓB ORAZ MOJEGO ZMĘCZENIA NIE ZAPAMIĘTAŁAM KAZANIA, KTÓRE BYŁO POWIEDZIANE. BYLIŚMY TEŻ W MUZEUM FIGUR SAKRALNYCH. EKSPOZYCJI BYŁO CHYBA OKOŁO 20 A NAJWIĘKSZĄ MAJĄCĄ 8 METRÓW WYSOKOŚCI BYŁ POSĄG NASZEGO PAPIEŻA JANA PAWŁA II, KTÓREGO STAWIAŁO 8 STRAŻAKÓW, BO 4 NIE DAWAŁO RADY. BĘDĘ MIAŁA ZDJĘCIE POD NIM TO DOKLEJĘ. WYCIECZKA BYŁA BARDZO UDANA.
TO ĆWICZENIA, KĄPIEL, OBIAD, KAWA Z GOSIĄ, WIZYTA WERONIKI I TAK PO PROSTU GADAŁYŚMY CO U KAŻDEJ Z NAS SŁYCHAĆ. POKAZAŁA MI SWOJE DWA FILMY. BYŁA TEŻ ANIA I CZYTAŁA BLOGI ORAZ ROZMAWIAŁYŚMY O ŻYCIU. CHWAŁA PANU.
W PRACY JUŻ PRAWIE KOŃCZĘ TEN WZÓR I MIAŁAM ROZMOWĘ Z ASIĄ, KTÓREJ POWIEDZIAŁAM CO U MNIE. ASIA BYŁA ZE MNIE DUMNA, ŻE TAK MI SIĘ MOWA POPRAWIŁA I SZCZĘŚLIWA, ŻE GDY JEJ NIE MA TO JA POMAGAM PSYCHOLOGICZNIE JAK POTRAFIĘ I MOGĘ. POTEM CZAS Z GOSIĄ I ZAJĘCIA. TAM MODLITWA I SŁUCHANIE LISTÓW. MIAŁAM TEŻ MODLITWĘ NAD SOBĄ, TA MODLITWA MI ODKRYŁA MOJĄ SŁABOŚĆ. CHWAŁA PANU!