JEST NIĄ OAZA, KTÓRA ZNAJDUJE SIĘ PRZY NASZYM PARAFIALNYM KOŚCIELE. SPOTYKAMY SIĘ RAZ W TYGODNIU W PIĄTEK. SPOTKANIE ROZPOCZYNA WSPÓLNA MSZA ŚWIĘTA, PO KTÓREJ IDZIEMY NA NASZĄ SALKĘ, GDZIE ODBYWA SIĘ DALSZA CZĘŚĆ SPOTKANIA. WTEDY ANIMATORZY WYMYŚLAJĄ WSPÓLNE ZABAWY W GRUPIE, NIERAZ JEST BECZKA ŚMIECHU A NIEKIEDY TRZEBA SIĘ NAPRAWDĘ DOBRZE ZASTANOWIĆ CO POWIEDZIEĆ I JAK OPOWIEDZIEĆ, ŻEBY TA ZABAWA OPRÓCZ SENSU MIAŁA JAKIEŚ PRZESŁANIE DLA DRUGIEJ OSOBY. NASTĘPNIE JEST ŚPIEW, MODLITWA I DZIELIMY SIĘ NA GRUPY, W KTÓRYCH NASTĘPUJE OPOWIADANIE O TYM CO U NAS SŁYCHAĆ I CZYTANIE FRAGMENTÓW PISMA ŚWIĘTEGO I ROZWAŻANIE ICH W GRUPIE. NIEKTÓRZY MŁODZI LUDZIE MYŚLĄ, ŻE NASZA GRUPA TO JAKAŚ „SEKTA” ALE TAK WCALE NIE JEST. JEST TO MIEJSCE GDZIE LUDZIE OD KLASY PIĄTEJ W GÓRĘ, CHCĄCY POGŁĘBIAĆ SWOJĄ WIARĘ I ŻYCIE Z BOGIEM I DRUGIM CZŁOWIEKIEM, MOGĄ TO ZGŁĘBIAĆ W NASZEJ GRUPIE. W TEJ CHWILI NASZA OAZA LICZY OKOŁO 20 OSÓB ALE CAŁY CZAS CZEKAMY NA NOWE OSOBY CHCĄCE WŁĄCZYĆ SIĘ W TEN RUCH I POCZUĆ BARDZO SILNE DZIAŁANIE BOGA W SWOIM ŻYCIU. JA OCZYWIŚCIE PODZIELĘ SIĘ Z WAMI MOIM KRÓTKIM ŚWIADECTWEM BYCIA W RUCHU FOS – ZOE, CZYLI ŚWIATŁO – ŻYCIE. MOJA PRZYNALEŻNOŚĆ DO TEGO RUCHU ROZPOCZĘŁA SIĘ OD DNI EWANGELIZACYJNYCH W NASZEJ PARAFII, KTÓRE TO PROWADZIŁY CHYBA DWIE WSPÓLNOTY OAZOWE Z INNYCH PARAFII. ZNALAZŁAM SIĘ TAM DZIĘKI MOJEJ KOLEŻANCE ALI, KTÓRA W TYM CZASIE PRZYGOTOWYWAŁA SIĘ DO SAKRAMENTU BIERZMOWANIA I MIAŁA OBOWIĄZEK ZJAWIĆ SIĘ NA TYCH DNIACH, A ŻE NIE CHCIAŁA IŚĆ SAMA BO NIE ZNAŁA TAM NIKOGO WIĘC ZAPYTAŁA MNIE CZY BYM Z NIĄ NIE POSZŁA. NA CO JA ODPOWIEDZIAŁAM Z WIELKIM ENTUZJAZMEM I ZJAWIŁYŚMY SIĘ TAM. PIERWSZE DWA DNI BYŁY TO SPOTKANIA W GRUPACH NA OKREŚLONY PRZEZ ANIMATORÓW TEMAT. JA AKURAT TRAFIŁAM DO TAKIEJ OSOBY W MOIM WIEKU, KTÓRA POZWOLIŁA MI NA TO ŻEBYM SIĘ ODNALAZŁA W TEJ GRUPIE I MOGŁA BARDZIEJ UCZESTNICZYĆ W TYM SPOTKANIU. NATOMIAST TRZECIEGO DNIA BYŁ BARDZO SZCZEGÓLNY MOMENT, BO PO MSZY NASTĄPIŁO PRZYJĘCIE PANA JEZUSA JAKO SWOJEGO PANA I ZBAWICIELA. POLEGAŁO TO NA TYM, ŻE KAŻDY Z UCZESTNIKÓW TEGO SPOTKANIA PODCHODZIŁ PRZED OŁTARZ, KLĘKAŁ A OBOK NIEGO KLĘKAŁ ANIMATOR I WSPÓLNIE MODLILI SIĘ W JAKIEJŚ INTENCJI UCZESTNIKA JAKĄŚ KRÓTKĄ MODLITWĄ WYBRANĄ OCZYWIŚCIE PRZEZ UCZESTNIKA. JA TEN MOMENT PRZEŻYŁAM BARDZO SZCZEGÓLNIE, MOŻE DLATEGO, ŻE JESTEM OSOBĄ PORUSZAJĄCĄ SIĘ NA WÓZKU I BARDZO BLISKO BOGA. PODJECHAŁYŚMY Z MARYSIĄ POD SAM OŁTARZ, ONA UKLĘKNĘŁA PRZY MNIE I PRAWIE SZEPTEM ZAPYTAŁA SIĘ O MOJĄ INTENCJĘ. PO TAK DŁUGIM CZASIE JUŻ NIE PAMIĘTAM CO TO BYŁA ZA INTENCJA, ALE PAMIĘTAM, ŻE MODLIŁYŚMY SIĘ MODLITWĄ „POD TWOJA OBRONĘ” I OD TEGO CZASU ZACZĘŁYŚMY RAZEM Z ALĄ UCZĘSZCZAĆ NA SPOTKANIA RUCHU ŚWIATŁO – ŻYCIE W NASZEJ PARAFII. W TEJ CHWILI MOJĄ ANIMATORKĄ W RUCHU JEST MOJA KOLEŻANKA WIKTORIA, KTÓRA PROWADZI MOJĄ GRUPĘ BARDZO SPOKOJNIE, BEZ ZBĘDNYCH EMOCJI I WRZASKÓW. KŁADZIE ONA DUŻY NACISK NA DZIELENIE SIĘ MIĘDZY NAMI PRZEŻYCIAMI Z CAŁEGO TYGODNIA ORAZ NA TO ŻEBYŚMY MIELI OKAZJĘ BLIŻEJ SIĘ POZNAĆ. OGROMNYM SZOKIEM JEST DLA MNIE TO, ŻE GRUPA MŁODZIEŻY Z GIMNAZJUM BYŁA W STANIE ZAAKCEPTOWAĆ MNIE – OSOBĘ NIEPEŁNOSPRAWNĄ I TERAZ CAŁY CZAS MI POMAGAJĄ. TAK WIĘC W TYM MIEJSCU PRAGNĘ BARDZO PODZIĘKOWAĆ ALI, MOJEJ PRZYBRANEJ SIOSTRZE ZA TO, ŻE DZIĘKI NIEJ JESTEM W TEJ WSPÓLNOCIE I POWIEDZIEĆ „ALA ZMIENIŁAŚ MÓJ ŚWIAT DUCHOWY, WZBOGACIŁA GO”. BARDZO CI ZA TO DZIĘKUJĘ I BARDZO CIĘ KOCHAM. CHCIAŁAM TAKŻE PODZIĘKOWAĆ MOJEJ ANIMATORCE, KTÓRA WTEDY KOŁO MNIE UKLĘKŁA I DAŁA PRZEŻYĆ TEN MOMENT. MARYSIU CHOĆ KONTAKT MIĘDZY NAMI SIĘ URWAŁ TO CHCIAŁABYM BARDZO MOCNO PODZIĘKOWAĆ CI ZA TO, ŻE WTEDY PODESZŁAŚ DO MNIE I ŻE MOGŁYŚMY RAZEM PRZEŻYĆ TĄ WYJĄTKOWA CHWILĘ. DZIĘKUJĘ CI BARDZO.