Najnowsze wpisy, strona 29


wrz 10 2015 WPIS OD OLI
Komentarze: 0

DROGA JULIO!

CHCIAŁABYM NAPISAĆ DO  CIEBIE KILKA SŁÓW.

BARDZO CENIĘ CIĘ ZA TWÓJ UŚMIECH I CIEPŁO ORAZ UMIEJĘTNOŚĆ DOCENIANIA INNYCH. SPOKÓJ DUCHA, UMIEJĘTNOŚĆ SŁUCHANIA INNYCH TO TWOJE NAJWIĘKSZE ATUTY. CIESZĘ SIĘ BO SŁYSZAŁAM, ŻE POMAGASZ W SWOJEJ MIEJSCOWOŚCI W  WARSZTATACH DLA MŁODZIEŻY. MŁODZI LUDZIE Z TWOJĄ POMOCĄ MYSLĘ, ŻE ŁATWIEJ DOJDĄ DO ROZWIĄZANIA WIELU PROBLEMÓW. OTWORZĄ SIĘ NA OTACZAJĄCY ICH ŚWIAT. TWOJA POGODA DUCHA, RADOŚĆ Z KAŻDEJ CHWILI W ŻYCIU MOŻE SPRAWI, ŻE WIELE Z TYCH OSÓB INACZEJ SPOJRZY NA OTACZAJĄCY ICH ŚWIAT.

                TWOJA PARTNERKA Z OBOZU          OLA                                                      

julka18 : :
wrz 10 2015 NAJNOWSZE PRACE
Komentarze: 0

RÓŻE NATOMIAST TO BYŁA JEDNA WIELKA MOJA PORAŻKA. KWIATKI WYSZŁY MI ŁADNE, ALE CAŁOŚĆ ZEPSUŁAM DOBIERAJĄC NIEODPOWIEDNIE TŁO, KTÓRE DWA RAZY MUSIAŁAM POPRAWIAĆ I OTO WIDZICIE EFEKT MOICH POPRAWEK. MUSZĘ SIĘ PRZYZNAĆ, ŻE MIAŁAM SZCZERĄ OCHOTĘ RZUCIĆ PASTELAMI A TE RÓŻE WYWALIĆ DO KOSZA. TAK WIĘC RÓWNIEŻ PROSZE O KOMENTARZE, BO NIE BYŁA TO ŁATWA PRACA DLA MNIE. DODAM JESZCZE, ŻE PIERWSZE TŁO NAMALOWAŁAM FIOLETOWE WIĘC TO, ŻE ONO WYGLĄDA W MIARĘ JASNO TO JEST CUD I BOŻA OPATRZNOŚĆ, KTÓRA MNIE JAKOŚ PROWADZIŁA W TYCH POPRAWKACH.

julka18 : :
wrz 08 2015 OPIS CAŁEGO MOJEGO DNIA
Komentarze: 0

WSTAŁAM PO 8.00. RANO SZYBKO  ŚNIADANKO I  W PRACY  UKOŃCZYŁAM RÓŻOWE TŁO PRZY TULIPANACH.  NASTĘPNIE WZIĘŁA MNIE DO SIEBIE  NA ROZMOWĘ ASIA  NASZA PSYCHOLOG. ROZMOWA BYŁA O WSZYSTKIM.  PO NIEJ PRZEKĄSKA  I CZEKANIE NA  ODJAZD  DO DOMU. PO OBIEDZIE PRZYSZŁA WIOLA I MIAŁYŚMY TRUDNĄ ROZMOWĘ. POTEM BYŁ SPOKÓJ  I SPANIE.

julka18 : :
wrz 03 2015 NOWY WÓZEK
Komentarze: 2

W ZESZŁYM TYGODNIU, W SOBOTĘ, SIEDZĘ SOBIE W DOMU, NAJSPOKOJNIEJ W ŚWIECIE A TU NAGLE KTOŚ BARDZO NATARCZYWIE PUKA DO DRZWI. A PONIEWAŻ NIE BYŁO MOJEGO TATY WIĘC BYŁAM ZAMKNIĘTA NA CZTERY SPUSTY PONIEWAŻ MOJA OPIEKUNKA GOSIA JUŻ POSZŁA I TAK SOBIE ROZWAŻAŁAM KTO TO MOŻE BYĆ. AŻ PO KTÓRYMŚ RAZIE UPRZYTOMNIŁAM SOBIE, ŻE TO PEWNIE JEST PAN ANDRZEJ, KTÓRY MA HURTOWNIĘ ZE SPRZĘTEM REHABILITACYJNYM I ZAŁATWIŁ MI DWA POPRZEDNIE WÓZKI ELEKTRYCZNE. ALE PONIEWAŻ TEN DRUGI WÓZEK JEST ZA WIELKI I TAKI DŁUGI, ŻE JA SIĘ PO PROSTU NIE MIESZCZĘ W TYCH NASZYCH MAŁYCH POMIESZCZENIACH W DOMU WIĘC KOCHANY NASZ PAN ANDRZEJ NIKOMU NIC NIE MÓWIĄC W RAMACH DOTACJI KTÓRĄ DOSTALIŚMY NA ZAKUP TEGO DUŻEGO WÓZKA ZAŁATWIŁ MI MNIEJSZY WÓZEK, KTÓRY MAŁO TEGO ŻE NADAJE SIĘ DO JAZDY PO TERENIE TO JESZCZE MA DODATKOWE TRZY ZALETY. MA ROZKŁADANE OPARCIE DO POZYCJI PRAWIE HORYZONTALNEJ, ŻE MOGĘ W SUMIE LEŻEĆ W NIM, NIE MUSZĘ WCALE SIEDZIEĆ. MA TEŻ REGULOWANE SIEDZISKO POD PUPĄ TAK ŻEBYM SIĘ NIE ZSUWAŁA I MA WMONTOWANY KOŁEK MIĘDZY NOGAMI, KTÓRY TEŻ ZAPOBIEGA TEMU ŻEBYM SIĘ NIE ZSUNĘŁA I NIE WYPADŁA Z NIEGO. A JAK BYM CHCIAŁA ZJECHAĆ Z DUŻEJ WYSOKOŚCI TO MA JESZCZE SZELKI PRZEKŁADANE PRZEZ RAMIONA ŻEBYM NIE SPADŁA WIĘC SOBOTA BYŁA JEDNYM Z NAJSZCZĘŚLIWSZYCH DNI W MOIM ŻYCIU. BARDZO SIĘ Z TEGO WÓZKA CIESZĘ.

julka18 : :
wrz 03 2015 MARTA
Komentarze: 0

MARTA PRZYSZŁA DO MNIE 21 SIERPNIA, TO BYŁ PIĄTEK. OCZYWIŚCIE PRZYSZŁA Z CAŁĄ TRÓJKĄ DZIECIAKÓW CZYLI Z ZUZANNĄ, MARIANNĄ I KAZIMIERZEM. DWÓJKA DZIECI JEST BARDZO SPOKOJNYCH, ZA TO MARIANKA MA TYLE POZYTYWNEJ ENERGII, ŻE NIE MOGŁA USIEDZIEĆ NA MIEJSCU. JA JĄ ROZUMIEM, BO JAKBYM MOGŁA CHODZIĆ TO TEŻ BYM MIAŁA TYLE ENERGII CO I ONA. MYŚLĘ, ŻE WYBIEGAŁA SIĘ U MNIE ZA WSZYSTKIE CZASY, NAJADŁA SIĘ OWOCÓW DO WOLI A MY Z MARTĄ I ZUZIĄ ORAZ Z GOSIĄ I OLĄ ŻEŚMY SOBIE SIEDZIAŁY I PO PROSTU ROZMAWIAŁY. MARTA POWIEDZIAŁA, ŻE JAK JUŻ SIĘ OGARNIE Z ORGANIZACJĄ DNIA, JAK DZIEWCZYNY PÓJDĄ DO SZKOŁY TO BĘDZIE PRZYCHODZIŁA DO MNIE ŻEBY ZROBIĆ MI MASAŻ. A JA JUŻ SIĘ NIE MOGĘ DOCZEKAĆ TEGO MASAŻU. MAM NADZIEJĘ, ŻE TA ZNAJOMOŚĆ W NIEDŁUGIM CZASIE PRZERODZI SIĘ W COŚ WIĘCEJ. BARDZO BYM TEGO CHCIAŁA, ALE TEŻ WIEM, ŻE MARTA MA DUŻO OBOWIĄZKÓW WIĘC STARAM SIĘ AŻ TAK BARDZO JEJ NIE POGANIAĆ, ALE MAM NADZIEJĘ, ŻE W TĄ NIEDZIELĘ UDA NAM SIĘ SPOTKAĆ NA DNIACH JABŁONNY I SIĘ UMÓWIMY KONKRETNIE NA JAKIŚ DZIEŃ KIEDY SIĘ ZGRAMY CZASOWO. A NAJMŁODSZY SYN JAK MNIE WIDZI TO OD RAZU SIĘ ŚMIEJE I MÓJ TATA STWIERDZIŁ, ŻE BĘDĘ MIAŁA CO ROBIĆ JAK BĘDĄ DO MNIE PRZYCHODZIĆ Z CAŁĄ TRÓJKĄ – BĘDĘ ZABAWIAĆ MAŁEGO. MYŚLĘ TEŻ, ŻE BĘDĘ DUŻYM WSPARCIEM DLA ZUZI, KTÓRA MUSIAŁA USIĄŚĆ NA WÓZKU, BĘDĘ JĄ BARDZO MOCNO WSPIERAĆ W TYM BO WIEM, ŻE BYŁ TO DLA NIEJ STRASZNY SZOK. ALE OCZYWIŚCIE MARTA PRZEŻYWA TO DUŻO BARDZIEJ JAKO MAMA NIŻ ONA, KTÓRA BYŁA PRZYGOTOWANA NA TO, ŻE TO SIĘ W KAŻDEJ CHWILI MOGŁO STAĆ. OBIECAŁAM MARCIE, ŻE NIE ZOSTAWIĘ ZUZI Z TYM SAMEJ ANI ICH JAKO RODZICÓW. MYŚLĘ, ŻE OBYDWIE STRONY BĘDĄ MIAŁY Z TEGO PRZYJEMNOŚĆ. BARDZO SIĘ CIESZĘ, ŻE W OGÓLE SIĘ POZNAŁYŚMY, I TO GDZIE? W ESTERCE! TO BYŁ CHYBA CUD ZAPLANOWANY PRZEZ PANA BOGA.

julka18 : :