Komentarze: 0
OD JAKICHŚ DWÓCH MIESIĘCY BARDZO SIĘ Z GOSIĄ ZBLIŻYŁYŚMY DO SIEBIE. MYŚLĘ, ŻE JEST TO SPOWODOWANE TYM CO JA SOBIE PRZYRZEKŁAM CZYLI ŻEBY JUŻ NIGDY NIE PONIOSŁY MNIE NEGATYWNE EMOCJE W STOSUNKU DO NIEJ. GOSIA STARA SIĘ MNIE SŁUCHAĆ, DUŻO ZE SOBĄ ROZMAWIAMY I TERAZ KIEDY NAMALOWAŁAM JEJ PRACĘ JAKO PREZENT NA ŚWIĘTA TO JAK JĄ POKAZAŁA DOMOWNIKOM TO WSZYSCY BYLI BARDZO ZASKOCZENI, A WRĘCZ ZSZOKOWANI TYM JAK ŁADNIE DOBRAŁAM KOLORY I MYŚLĘ, ŻE CHARAKTEREM PRACY RÓWNIEŻ. GOSIA JAK PRZYSZŁA DO MNIE PO ŚWIĘTACH I MI TO POWIEDZIAŁA TO ŻEŚMY SIĘ DO SIEBIE PRZYTULIŁY. WIEM O TYM, ŻE ZAWSZE MOGĘ NA NIĄ LICZYĆ I ONA NA MNIE. NAJBARDZIEJ SIĘ CIESZĘ WTEDY, KIEDY I ONA JEST SZCZĘŚLIWA. WSZYSTKIE JEJ KOLEŻANKI DZIWIĄ SIĘ, ŻE PODJĘŁA SIĘ TAKIEJ PRACY Z OSOBĄ NIEPEŁNOSPRAWNĄ I SĄ BARDZO MILE ZASKOCZONE KIEDY GOSIA IM MÓWI, ŻE JA POTRAFIĘ SIĘ POROZUMIEWAĆ Z INNYMI. TO WYDAJE SIĘ ŚMIESZNE ALE CI, KTÓRZY MNIE NIE ZNAJĄ TAK MNIE WŁAŚNIE ODBIERAJĄ, NIE WIEM DLACZEGO. GOSIA TEŻ BARDZO MOCNO MNIE MOTYWUJE DO LOGOPEDII I REHABILITACJI, WSPIERA MNIE NA KAŻDYM KROKU, POCIESZA JAK COŚ NIE WYJDZIE. POTRAFI TEŻ POCHWALIĆ JAK ZROBIĘ COŚ CZEGO ONA SIĘ NIE SPODZIEWAŁA, TAK JAK BYŁO OKOŁO 3 TYGODNIE TEMU JAK PRZYSZŁA I POSTAWIŁA MI MISKĘ I KUBEK Z WODĄ A JA MIAŁAM SOBIE UMYĆ ZĘBY, ONA JUŻ BYŁA PRZYGOTOWANA NA TO ŻEBY PODAĆ MI MISKĘ DO WYPŁUKANIA A JA POSTAWIŁAM SOBIE MISKĘ NA KOLANACH, KUBEK W RĘKĘ I SAMA WYPŁUKAŁAM. ONA BYŁA W TAK WIELKIM SZOKU, ŻE AŻ MNIE DO SIEBIE PRZYTULIŁA. BARDZO SIĘ CIESZĘ ORAZ DZIĘKUJĘ PANU BOGU ŻE NAS POŁĄCZYŁ ZE SOBĄ TAKĄ NITKĄ, KTÓRA NIGDY SIĘ NIE ROZERWIE. PRZYNAJMNIEJ PÓKI MÓJ TATA BĘDZIE PRACOWAŁ JA MAM PEWNOŚĆ, ŻE BĘDĘ MIAŁA OPIEKUNKĘ. BARDZO CIĘ GOSIU KOCHAM I DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO CO DLA MNIE ROBISZ MOJA ISKIERKO.